Koncert który "dotknął mnie pięknem słów" i pięknem emocji.

Moi Kochani jestem wróciłam.

Lista spełnionych marzeń poszerzyła się o dwa. Jedno z nich było związane z moim ulubionym artystą Janem. Udało się dzięki mojej kochanej Domi byłam na koncercie. Lubię być z Wami szczera dlatego powiem, że emocję jeszcze mnie trzymają. Nie powiem Wam jeszcze w stu procentach co czułam tego dnia.

Kiedy Jan wszedł do sali zasiadł przy pianinie. Poczułam dziwny spokój, wiedziałam już że jestem tu gdzie powinnam być i tu gdzie chciałam się znaleźć od początku mojej przygody z muzyką Jana. Czułam również, że towarzystwo Domi w tak szczególnym dniu jest mi szczególnie bliski i bardzo potrzebne.

Mieszanka emocji, którą odebrałam od Janka podczas koncertu była olbrzymia. Nostalgia podczas piosenek sprawiała, że myślałam o mamie o tym jak bardzo mi jej brakuje. Jednocześnie byłam szczęśliwa, wiedziałam że mama jest ze mną czuje moje emocję. Cieszy się tym, że mam pasję, marzenia, które spełniam. Cieszy się, że otoczona jestem ludźmi, którzy są mi życzliwi.

Natomiast żarty, które serwował na artysta po między utworami. Sprawiły iż płynnie przechodziłam ze stanu nostalgii w stan takiej mega szczerej radość. Było mi z tym bardzo fajnie.

Największą radość przyszła wtedy kiedy mogłam zaśpiewać z ludźmi na sali utwór "Chciałbym to być ja." Zobaczyłam wtedy wzruszenie, szczęście i wdzięczność Janka. Zobaczyła po prostu "zwykłego faceta". Właśnie za tą "normalność" cenie sobie jego osobę. Podczas śpiewania tego utworu uświadomiłam sobie ile moja przygoda z Jankiem dała mi fajnych rzeczy a przede wszystkim ludzi.

Największą fale emocji wywołał u mnie utwór "ŻYCIA MAŁA GARŚĆ". Przekaz tekstowy tej  piosenki sprawia,że za każdym razem kiedy jej słucham przypominam sobie, że życie zbudowane jest z małych garści i że właśnie nimi trzeba się cieszyć

Droga drużyno fajni z Was ludzie. Cieszę się że nie których z Was ostatnio poznałam osobiście.

Drogi Janku. Tobie po raz kolejny Dziękuje za "monopol emocji" i piękne dźwięki. Mam nadzieje, że było Ci miło kiedy zobaczyłeś mnie na widowni?

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy wpis, pełen pozytywnych emocji i wzruszeń.
    Apropos wielu wspaniałych ludzi i spełniania marzeń, oby było ich w życiu jak najwięcej.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂☕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w moim życiu są ostatnio sami wspaniali ludzie. Marzeń do spełnienia jeszcze kilka się znajdzie. Wpis pozytywny, bo ten koncert był pozytywnym wydarzeniem o pełnym wachlarzu emocji. Polecam nie tylko muzykę i grę aktorską Janka,ale i jego koncerty.

      Usuń
  2. Pięknie jest wrócić do tych wspomnień! Opisałaś to tak, że znów usłyszałam te utwory i poczułam piękne emocje! Tak jak piszesz - cały ich wachlarz! No i znów poczułam Waszą bliskość :) Ludzi, których wtedy prawie nie znałam, a już wiedziałam, że są mi bliscy! Był to też dzień naszego pierwszego spotkania na żywo! Niezapomniane chwile, które zostają głęboko w sercu!
    Monia L-H.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniś moja droga bardzo. Twoje słowa są bardzo piękne i bardzo szczere. Szczerość bije od nich na tyle silną mocą, że znowu poczułam niesamowite "porozumienie dusz" jakie nas łączy. Cieszę się iż mogłam poznać cię osobiście. Pozostaje mi jeszcze tylko dodać do zobaczenia już nie długo po raz kolejny (aaaaaaa mega mnie to cieszy!!!!!!)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk