Mojego życia mała garść. Pochylając się i oceniając rok 2018


Witam w ten jeszcze świąteczny wieczór.

 Mamy czas szczególny, bo świąteczny, bo przełom roku. Jest to czas, który bynajmniej mnie skłania do refleksji.

Skłania do pochylenia się nad życia małą garścią, jaką był ten rok. Pochylam się  oceniam i patrze. Widząc, że jest tak jak chciałam, że teraz ja biorę radość z mojego życia. Ja a nie ktoś inny. Wspomnień mała garść z mających dwunastu miesięcy przypomina mi jak wiele jestem warta. Lidzię mi bliscy nieustannie mi pokazują, że mam żyć i brać radość do syta bo przecież to żaden wstyd!

Mojego życia mała garść- czyli ten rok zdecydowanie prowadził mnie w miejsca te gdzie mi dobrze. Dzięki wsparciu dobrych ludzi, opiece z góry. Omijałam miejsca w których było mi źle. Żyłam, nie pukając do pustych drzwi. Nie próbując gorzkiego chleba, nie smakując łez.

Wszystko to zdarzyło się trochę tak jakby na przekór. Kiedy witałam rok 2018 myślałam, że nic mnie już nie zaskoczy.

Teraz kiedy już nie długo powitam Nowy Rok kolejną życia małą garść, pragnę by było on snem który się spełnić ma.

Komentarze

  1. Kochana, wiesz, że to piosenka, jest mi szczególnie bliska ❤ Ja wiem, że Ty czerpie z życia pełnymi garściami. Niech ten kolejny rok będzie właśnie taki, pełny małych życia garści dających wielkie szczęście ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie do roku 2019 roku jestem nastawiona bardziej optymistycznie. Chce aby było on pełen małych garść, z tą różnicą, że nie czekam na to a po idę.

      Usuń
  2. Jolu, jak zawsze jesteś radosną optymistką i tak trzymaj! W nadchodzącym roku życzę Ci najpiękniejszych piosenek, czarodziejskich musicali, ekscytujących podróży do stolicy i nie tylko.... oraz lekkiego pióra podczas przelewania na papier tego, co przeżyłaś:)
    MB - Twój coach sprzed lat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo. Liczę ,na to że wszystkie te życzenia uda mi się spełnić. Lekkie pióro mam nadzieje, że będzie ze mną zawsze. Mam wielką motywację dobry odbiór tego bloga przerósł moje oczekiwania. Optymistką będę już chyba zawsze. Dla siebie i dla moich Aniołów, o których przeczyta Pani w następnym poście. Zapraszam do lektury... Pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk