Heaven really exists- Niebo istnieje naprawdę...

Witam we wtorek.

Wczorajsze nie łatwe wydarzenia. Sprawiły że myślami wróciłam do książki " Niebo istnieje naprawdę." Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o tej książce nie co inaczej. Wydawnictwo to zajmie w moim sercu szczególne miejsce.

Opowieści Coltona czteroletniego chłopca jakim wówczas był o niebie. Podziałały na mnie jak plaster. Dzięki słowom zapisanym w tej książce, że w niebie jest tak jak tu. Tylko lepiej, słowom o tym że czterolatek widział dziadka swojego ojca, o tym że widział siostrę, która umarła przed porodem. Słowa które jednoznacznie potwierdzają treści, które znamy z biblii. Przykładem niech będzie wzmianka o stygmatach Jezusa. Mały chłopiec nazywał je po prostu "znakami " Odpowiednim przykładem na potwierdzenie faktycznego pobytu chłopca w niebie. Jest
"sala tronowa ". Dziecko powiedziało tacie że Jezus faktyczne siedzi po prawicy Boga Ojca, zaś lewą stronę zajmuje Duch Święty. Jest stu procentowe potwierdzenie podstaw naszej wiary, czyli istnienia Trójcy Świętej.

Powieść ta sprawiła, że na nowo uwierzyłam we wszystko to co jest nam przedstawiane na lekcji religii. Spojrzałam z powagą na słowa Pisma Świętego. Zobaczyłam w słowach Coltona potwierdzenie Biblii.

Powieść ta uspokoiła moją duszę. Teraz nie tylko wierzę w niebo jako katolik. Mam pewność, że ten lepszy świat istnieje naprawdę. Wiem, że czekają tam na mnie moi rodzice. Świadomość ta, potwierdzenie czegoś w co tylko wierzyłam. Pozwoliła mi tak szczerze i prawdziwie ucieszyć się z tego są już w tym lepszym świecie. Jestem spokojna nie boje się już tego co będzie kiedy przyjdzie mój czas.

Zastanawiacie się pewnie skąd takie zaufanie i tak czysta prawdziwa wiara w słowa czterolatka.

Właściwie to już Wam odpowiedziałam. Colton podczas tej niezwykłej podróży był dzieckiem. Znajdował się w wieku kiedy dzieci są prawdomówne i szczere do bólu.

Zakładając, że wszystko to mówi człowiek dorosły. Mogę Wam powiedzieć, że wiara i pewność, tego że to wszystko jest prawdą. Nie byłaby dla mnie tak oczywista ja w przypadku tego niezwykłego chłopca.

Zostawiam Wam ciekawy link https://www.youtube.com/watch?v=dzrmd7zdO4k

Tak wygląda Jezus, którego spotkał Colton i dziewczynka która odbyła podobną podróż.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk