" Dziś jest piękna Niedziela "

Dzień Dobry.

Nie jestem jeszcze w stanie Wam powiedzieć czy kryzys nazwany przez mnie trochę dla rozładowania napięcia "Czarną dziurą" mam już za sobą. Jednak skoro wczorajsza wiadomość od Ani poruszyła moją duszę. Chcę mieć nadzieje, że wracam na odpowiednie dla siebie i Was tory.

Aniu jak zawsze w takiej sytuacji i tak jak wczoraj. Wielkie, płynące prosto z serca, szczere i prawdziwe DZIĘKUJE 

Odnosząc się do twoich słów. Odpowiadając Tobie i wszystkim innym osobą czytającym tego bloga. Zakładając go za "fundament" jego istnienia wzięłam sobie właśnie szczerość.
Nigdy nie zastanawiałam się dlaczego właśnie szczerość i prawda leżą u podstawa tego miejsca. Jest tak pewnie dlatego, jak słusznie zauważyłaś. Ja sama jestem osobą szczerą lubię i cenie sobie szczerość w każdej relacji.

Znam siebie samą na tyle i wiem, że udawanie kogoś kim nie jestem. Nie wyszłoby mi najlepiej. Zwyczajnie nie potrafię udawać. Udanie kogoś kim się nie jest jest dla mnie osobiście oznaką słabości. Nie udolną próbą dostosowania się do ogólnie panujących zasad i reguł. Dziś własnie taki jest świat pełen osób udających z
" maskami" na twarzach. Każdy kogoś udaje, po co?  Na pewno po to by na " chwilę" być lepszym czuć się akceptowanym. Najzwyczajniej w świecie być takim jak wyszyscy. Nie wyróżniać się, nie narażać na śmieszność, poczucie wykluczenia. Wszystko to zyskamy udając, jednak czy warto poświęcać swoje prawdziwe ja?

Jak dla mnie nie, dlatego właśnie ja jestem byłam i będę szczera. Właśnie dlatego pojawiły się tu wpisy dotyczące mojej "czarnej dziury. Wielu udających ludzi pewnie nie zdecydowałoby się na ten krok. Dla mnie to nic nadzwyczajnego, szanuje Was jako ludzi i jako czytelników. Buduje z Wami relacje, poznaje Was Wy poznajcie mnie. Właśnie dlatego tak szczere wyznanie. Nie żałuje, wręcz poczułam dużą ulgę, mówiąc Wam jak sprawa wygląda. Podświadomie wiedziałam, że mnie zrozumiecie. Dając mi czas na regeneracje. Nie mam pojęcia skąd ta " czarna dziura". Podejrzewam jedynie, iż pewnie dlatego, że tworzenie bloga. Wymaga regularności pracy, po to by utrzymać czytelnika w zaciekawieniu i chęci otwierania danego bloga. Szczerze tego dopiero się uczę. Czuje, że właśnie to mogło być przyczyną "czarnej dziury". Jestem świadoma, również tego, że pewnie pojawi się ona jeszcze nie razy. Takie jest ryzyko pisania lub jakiejkolwiek innej pracy, która wymaga czynnego tworzenia.  Dziś dzięki Wam nie boje się kolejnej " pustki, czarnej dziury, luki, braku weny". Wiem, że dam radę i z Waszym wsparcie pokonam kolejne takowe stany.

Nawiązując ponownie do słów z wiadomości powyżej. Masz rację Aniu szczerość w dzisiejszych czasach jest bezcenna. Własnie dlatego warto stawiać na siebie i na szczerość. Innymi słowy bądźmy szczerzy.

Miłej niedzieli, mam nadzieje że
"czarna dziura"
już za mną
😍😍😍

Ps. Jeśli chodzi o wideo nie wykluczam iż od czasu do czasu. Znajdzie ono tu swoje miejsce. Jednak nie oczekujcie tego często.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk