Moja "szyba" a mój charakter

Witam.
Ostatnio mnie tu nie było dlatego, iż szukałam inspiracji. Obejrzałam wiele materiałów, w jednym z nich coś przykuło moją uwagę. Bohaterka wywiadu mówi, że "niepełnosprawność pozwoliła jej widzieć więcej"

Niemalże natychmiast zaczęłam myśleć, czy tak jest. Doszłam do wniosku, że sposób w jaki ludzie postrzegają świat niekoniecznie wynika ze stanu zdrowia.

Niepełnosprawność na pewno  uczy doceniać "małe rzeczy". Uczy po prostu doceniać życie takim jakim została nam dane. Natomiast to w jaki sposób postrzegam otoczenie jak odbieram ludzi wynika przed wszystkim z mojego charakteru/ usposobienia.

Ja na ten przykład nigdy nie oceniam ludzi po tzw. "okładce". Uważam, że byłoby to z mojej strony hipokryzją gdyby na przykład nie zadawała się z koleżanką X tylko dlatego, że nie ma ona np. markowych ubrań.

Wiem, że gdybym oceniała ludzi tylko poprzez to jak się ubierają czy zachowują. Moje życie byłoby ubogie, ponieważ nie poznałaby wielu osób, którzy pomogli mi się ukształtować taką jaką jestem teraz.

Staram się po prostu szanować ludzi takimi jakimi są. Dawać swobodę swoim znajomym do kontaktów między ludzkich. Nigdy nikogo nie ograniczam na zasadzie, że jak przyjaźni się ze mną to tylko ze mną. Zachowanie to również wynika tylko i wyłącznie z mojego charakteru po prostu nie jestem egoistką.
Szanowanie ludzi, to również szacunek do ich poglądów. Uważam, że każdy mam prawo do swojego zdanie. Nawet kiedy jest ono zgoła odmienne niż moje własne. Bardzo rzadko zdarza mi się  powiedzieć komuś w sposób dobitny, że jego/ jej poglądy mi się nie podobają. Robię to tylko wtedy, kiedy, ktoś usilnie próbuje mi narzucić owe poglądy.

Dlaczego tak bardzo nie lubię kiedy ktoś próbuje mi narzucić swoje zdanie/ poglądy. Po prostu dlatego, że sama tego nie robię. Jeśli ktoś mówi, mi że nie lubi teatru, ja ze zdziwieniem na twarzy odpowiadam "ok masz prawo"

Nie uważam, aby to fakt posiadania "szyby" ukształtował mój charakter. Owszem może niepełnosprawność ma na to nieznaczny wpływ. Jednak jestem pewna, że nie jedyny i nie najważniejszy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk