Dziś nie ma już miłości, dziś jest sentyment.

Witam w ten sobotni wieczór!!
Dziś, podobnie jak ostatnio, Chciałabym się odnieść do bloga mojej koleżanki. Odcinek, który mnie zainspirował poświęcony był "Nieszczęśliwej miłość i sposobami jakimi można sobie z takim uczuciem radzić"

Koleżanka mówi w filmiku, że najłatwiej wyrzucić wszystkie "rzeczy" związane z bliską osobą. Kiedy to usłyszałam zaczęłam, myśleć nad tym co ze wspomnieniami. Pamięci nie da się wyrzucić, wspomnienia zostają. Człowieka bliskiego naszemu sercu, nie da się usnąć. Nawet jeśli uda nam się po latach czekania na odwzajemnienie , uda nam się zdystansować, do tej miłości.  Rodzi się uczcie takie jak sentyment. Wiem, że sentyment do tej osoby zostanie we mnie do końca. Tego nie wyrzucę, tak samo jak nie wyrzucę wspomnień pamięci.

Jestem świadoma, tego że nawet jeśli będę jeszcze zakochana  jak mówi koleżnka. Zawszę będę patrzyła na tego mężczyznę z wielkim sentymentem. Zawsze pozostanie dla mnie wyjątkowy. Moim zdaniem dojrzałość fizyczna, psychiczna w przypadku tzw. "prawdziwej miłości" nie ma nic do rzeczy.

Człowiek zakochany po prostu nie myśli racjonalnie. Myśli kategoriami tu i teraz. Liczy się tylko ta miłość/ uczucie i ta osoba. Wiek również odrywa tu nieznaczącą role.

Ja kochałam teraz już wiem, że kochałam, a po tym uczuciu został już tylko sentyment i piękne wspomnienia.

Wspomnienia, które są już "ukryte w zakamarkach mojej duszy". Dziś już wiem, że moje uczucie nigdy się nie spełni i nie miało prawa się spełnić. Mojej osobie do takiego wniosku pomógł dojść jeden malutki bodziec:  wizyta w teatrze.
Teraz jest mi lżej, a wspomnienia, które będą ze mną zawsze już nie bolą. Sprawiają one, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech. (czemu tak się dzieje tego, dziś wam nie zdradzę. Zastawie Was z zachętą do kolejnego posta)
Dlaczego?
Dziś nie ma już miłości, dziś jest sentyment.

https://www.youtube.com/watch?v=rfFiqPQBD-g&feature=youtu.be

Link do bloga mojej koleżanki

Ps. Moi drodzy, żeby było trochę optymizmu z mojej strony. Powiem Wam, że już nie długo na moim blogu ukaże się setne opowiadanie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk