Dziękuje Aniu

Dzień dobry,
witam w to piątkowe popołudnie. Jestem trochę zmęczona tak jak mówiłam ostatnio dbanie o kondycje fizyczną. Jest dla mnie wielką frajdą, daje niesamowitą przyjemność, jednak jest dość spory wysiłkiem.
Postanawiam zrelaksować się pisząc do Was, wczoraj dostałam kolejną fajną recenzję na temat tego miejsca.

Droga Aniu Pięknie Dziękuje.😍😍😗😘

Oczywiście Ci z Was którzy czytają bloga od początku wiedzą, że odpowiadanie na Wasze słowa jest przyjemnością.

Aniu, mówisz że pisze prawdziwie. Zgadzam się z tym teksty są prawdziwe, bo i ja na ogół nikogo nie udaje. Jestem osobą, otwartą, pogodną, uśmiechniętą optymistyczną. Dlatego ja osobiście nie powiedziałabym, że walczę z chorobą, niepełnosprytnością. (owszem może kiedyś tak było). Pewnie zastanawiasz się jak jest teraz?
Teraz.
Ja po prostu żyje z moją chorobą, spełniam marzenia, realizuje swoje pasje. Jestem po prostu sobą.  Zaakceptowałam fakt tego jaka jestem. Jesteś z tego co wnioskuje mądrą kobietą, więc pomyśl sama jaki sens miałoby walczenie z czymś na co nie mam wpływu?
Moim zdaniem żaden zbyt wiele czasu straciłam na wiarę, w to że zacznę chodzić. Biorąc pod uwagę mój konkretny przypadek, oraz to ile liczę sobie wiosen- byłby to cud. Nie ma sensu, czekać na cud, wolę żyć, cieszyć się życiem Wami ( czyli fantastyczną grupą wspierającą J... i siebie wzajemnie). Cieszyć się każdym dniem od tak sobie, bo przecież nawet zwykły dzień mogę zrobić niezwykłym prawda Aniu?
Mówisz, również, że opowiadania są pisane z wyczuciem. Ogólnie jestem osobą dość delikatną o spokojnej naturze. Pewnie dlatego takie są moje teksty.
Nigdy, nie stawiam siebie za przykład. Staram się być wsparciem, jeśli czuje, że ktoś tego potrzebuje. Widzisz Aniu u osób niepełnosprawnych/ chorych dawanie przykładu może przynieść odwrotny skutek do zamierzonego. Jeden "powie ok, skoro Jola daje radę ja też dam." Drugi natomiast powie "Chciałabym być Tobą bo Ty jesteś taka i taka" a to nie jest dobre podejście do sprawy. Wiadomo, że nikt nie będzie mną, ja nie będę kimś- tak się po prostu nie da. Dlatego właśnie ja wole być wsparciem a nie  wzorem.

Reasumując Aniu zachęcam ciebie i wszystkich innych czytelników do zostania ze mną i tym miejscem (blogiem) na dużej.
Jeszcze raz Pięknie Dziękuję.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk