Małe Postscriptum ( świeżynka)

Znacie mnie już trochę dlatego w najbliższych dniach postanowiłam swoim słowami  przedstawić Wam trzy najważniejsze kobiety w moim życiu.

Moją Mamę kobietę, która dała mi największy dar jaki można dać drugiemu człowiekowi czyli życie. Mamę, która towarzyszyła mi dzielnie przez dziewięć lat mojego życia, mamę za którą zawszę będę tęsknić i której zawsze będzie mi brakować. Mamę, którą zawszę będę nosić w swoim sercu i którą zawsze będę kochać.

Siostrę Elę, która kiedy zabrakło naszej Mamy. Dzielnie mi ją zastąpiła, której wychowanie pozwoliło mi wyrosnąć na tą dorosłą Jole- kobietę, którą jestem teraz. Siostrę, która towarzysz mi po dziś dzień i choć bywa różnie (jak to miedzy siostrami ) mam nadzieje, że jest Dobrze. Siostrę, której należą się podziękowanie i której podziękowałam w typowy dla siebie sposób czyli pisząc do niej list opowiadanie.

Panią Małgosię wychowawcę z Ośrodka Szkolno- Wychowawczego w Busku Zdroju dla niepełnosprawnych ruchowo. Dlaczego właśnie ta Pani stała się bliska mej osobie. To własnie ona pokazała mi co potrafię- czyli, że potrafię pisać. Gdyby nie szkolny kwartalnik ,, Z Górki" w którym właśnie stawiałam ,, pierwsze kroki" i gdzie było dane mi przeżyć wiele wspaniałych ,,dziennikarskich" przygód pod czujnym okiem właśnie Pani Małgosi. Joli piszącej i znającej wartość swojego ,, pióra" po prostu by nie było. Pewnie nie było by też tego bloga

Miało być krótko w wyszło jak zwykle. Zachęcam Was do czytania i wyrażania opinani w komentarzach. Pozdrawiam.
J.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk