Może to nie był ,,Ostatni raz." Koncert zespołu Enej
Jadąc na koncert Dawida, trafiłam na koncert grupy ,, Enej." Nie planowałam tego zupełnie. Mało tego powiem więcej, ja na co dzień nie słucham grupy ,,Enej." Był to czysty przypadek. Przypadek, który mimo wszystko mnie ucieszył. Chłopaki mają niesamowitą energię. Ich utwory zdecydowanie zyskują usłyszane na żywo. Szczerze początkowo bardzo się bałam, myślałam że zwyczajnie będę się nudzić. Tak jak powiedziałam. Mało słucham chłopaków, wydawało mi się, że mimo wszystko nie porwie mnie to, nie przekona. Nic bardziej mylnego, sama nie wiem kiedy zaczęłam śpiewać "Skrzydlate ręce." ,,Kamień z napisem love" znowu zagościł w moim sercu. Siedzi w nim do dzisiaj. Poddałam się chłopakom, bawiłam się świetnie. Patrzyłam w kierunku sceny z wielkim uśmiechem na twarzy. Optymizm jaki płynie od zespołu ,,Enej" to jest coś co bardzo mi odpowiada. Bardzo mnie do nich przekonuje. Jeśli każdy przypadkowy koncert ma wyglądać tak jak ten grupy ,,Enej." Ma mi dać tyle uśm...