,,W prawie jak w życiu – nigdy nie mów nigdy i nigdy nie mów zawsze. '' Wywiad z Karoliną Romańską- radcą prawnym
foto: archiwum prywatne Karoliny |
Dzień dobry, nowy tydzień rozpoczniemy kolejnym wywiadem. Prawo od zawsze żywo mnie interesowało. Jakiś czas temu pojawił się w mojej głowie pomysł na wywiad z radcą prawnym/ prawnikiem. Nie czekałam długo napisałam do koleżanki, która jest radcą prawnym.
Dziś z nieukrywaną satysfakcją chcę zaprosić Was do lektury wywiadu z radcą prawnym Karoliną Romańską. Karolina jak sama powiedziała w zawodzie pracuje trzy lata. Czytając ten materiał przekonałam się że prawo to nie tylko jej praca, ale i pasja.
Odbyłam 3 letnią
aplikację radcowską, która uprawniała mnie do podejścia do egzaminu zawodowego.
Egzamin radcowski zdałam w 2017 r. Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na to
pytanie, od dziecka wiedziałam, że chce zostać prawnikiem. Jak byłam małą
dziewczynką nie rozróżniałam jeszcze zawodów prawniczych, ale zawsze
wiedziałam, że chce być częścią tego świata. Myślę, że przede wszystkim chęć
dążenia do prawdy i obrona innych osób przed powiedzmy złem, które ich spotyka
miały duży wpływ na mój wybór.
Ja jestem kompletnym laikiem, jeśli chodzi o meandry
prawa. Proszę wyjaśni, czym się różni
zawód radcy prawnego od adwokata, obrońcy. Czytając co nieco dowiedziałam się,
że Ty jako radca prawny również możesz bronić w sprawach karnych, zatem jak to
jest?
Czuję się podwójnie uprawniona do odpowiedzi na to pytanie – i jako
radca prawny i jako członek Komisji ds. Mediów i Promocji Zawodu Radcy Prawnego
przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Kielcach. Radca prawny może być
pełnomocnikiem/obrońcą we wszystkich sprawach – zarówno tych, które toczą się
przed sądem, jak i tych przed organami Policji czy podatkowymi. Obrońca
występuje w sprawach karnych i zajmuje się obroną oskarżonego/obwinionego.
Jeżeli mamy do czynienia ze sprawami cywilnymi, rodzinnymi czy gospodarczymi to
radca prawny czy adwokat występuje w roli pełnomocnika. Zmienia się
nomenklatura, ale zadanie zawsze jest to samo – profesjonalnie i zgodnie z
etyka reprezentować stronę. Po zmianach sprzed kilku lat radca prawny i adwokat
mają takie same uprawnienia jeżeli chodzi o reprezentację klienta w sądzie.
Obecnie nasze zawody różni tyko to, że adwokat wykonuje zawód wyłącznie
prowadząc działalność gospodarczą (kancelarię), a radca prawny może dodatkowo
być zatrudniony na etacie. Ach i jeszcze jedna kwestia – różnią nas kolory,
radcowie mają niebieski żabot, a adwokaci zielony.
Jak wyglądają
egzamin wstępne na aplikację radcowską?
Egzamin wstępny wydaje się być prosty – 150 pytań testowych,
jednokrotnego wyboru. Zdający musi zdobyć co najmniej 100 pkt, żeby uzyskać
pozytywny wynik. Trudnością jest zakres materiału. Corocznie na stronie
internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości publikowany jest wykaz aktów prawnych,
z których wybrane stanowią podstawę
opracowania pytań testowych na egzamin wstępny. Wśród tych aktów są zarówno
krótsze ustawy, jak i tzw. kobyły, m.in. kodeks postępowania karnego, kodeks
postępowania cywilnego, prawo o ustroju sądów powszechnych czy Traktat o
funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Jest to około 55 pozycji, które trzeba
przyswoić niemalże w całości, bowiem pytania są bardzo szczegółowe.
Jak wygląda
przebieg aplikacji radcowskiej, ile lat trwa tego typu aplikacja, jak wyglądają
egzaminy kończące aplikację?
Aplikacja radcowska trwa 3 lata, rozpoczyna się w styczniu, a kończy się w grudniu. Egzamin zawodowy jest zaplanowany na wiosnę roku następnego. Każdy rok przewiduje zajęcia z innych działów prawa. Po zakończonym cyklu danego bloku, na który składają się wykłady i ćwiczenia, aplikanci zdają egzamin. Aplikanci obywają również praktyki w sądach, prokuraturach i organach administracyjnych, aby poznać zasady funkcjonowania i specyfikę każdego z tych organów. Dodatkowo każdy aplikant musi mieć ustanowionego patrona, który uczy go zawodu tj. przekazuje praktyczne uwagi, uczy etyki i umożliwia odbywanie praktyk w kancelarii. Jest to bardzo ważny element nauki zawodu. Każdy aplikant posiada już wiedzę teoretyczną, a patronat pomaga mu przenosić teorię na praktykę.
foto:archiwum prywatne Karoliny |
Skąd wybór zawodu
radcy prawnego, czemu nie adwokat, prokurator, czy sędzia?
Jak już wspomniałam zawód radcy prawnego i adwokata w zasadzie nie różni się niczym pod kątem reprezentacji klienta, są to tzw. wolne zawody, regulowane odrębnymi ustawami. Sędzia i prokurator to zawody państwowe. Co do zasady sędzia i prokurator zawsze będą uczestnikami wymiaru sprawiedliwości, a radca prawny czy adwokat wyłącznie wtedy, gdy zostanie ustanowiony przez stronę (poza wyjątkami wynikającymi z odrębnych przepisów np. obrona obligatoryjna). Początkowo chciałam zostać prokuratorem i dość późno zmieniłam decyzje, bo dopiero składając podanie na egzamin wstępny. Zdecydowałam związać się z wolnym zawodem i tu wybór ułatwiło mi kilka spraw: bardzo dobra opinia o wykładowcach w OIRP Kielce, możliwość pracy na etacie i, a jakże! kolor żabotu.
Jak wygląda Twój
dzień pracy?
Każdy dzień wygląda inaczej. Z uwagi na zajmowanie się wieloma kwestiami
zawsze staram się przygotowywać sobie plan na kolejny tydzień. Zdarza się –
szczególnie w ostatnim czasie – że zaczynam dzień od 5 rano i kończę późnym
wieczorem w międzyczasie przemieszczając się kilka razy, nierzadko między
różnymi miastami, ale zdarza się również czas względnego spokoju, który z
wiekiem coraz bardzie sobie cenię, oby tylko nie trwał za długo!
Nie ukrawam bardzo
mnie interesuje jak wygląda rozprawa sądowa. Proszę zarysuj, jak przebiega
proces w sądzie?
To jest temat rzeka, z uwagi na zróżnicowany charakter spraw i
występujących w nim podmiotów. Generalnie każda sprawa rozpoczyna się od
wywołania (albo za pomocą głośnika, albo protokolant wyczytuje na korytarzu).
Wszystkie osoby w sprawie wchodzą do sali rozpraw i zajmują swoje miejsca:
powód/pokrzywdzony na lewo od sądu, pozwany/oskarżony/obwiniony na prawo od
sądu, świadkowie na środku sali, publiczność na miejsce dla niej wyznaczone.
Sędzia przewodniczący sprawdza obecność wyczytując po kolei wszystkich
wezwanych na termin. Po sprawdzeniu obecności świadkowie opuszczają salę
rozpraw i będą proszeni przez sąd w późniejszym czasie. Jeżeli jest to pierwsza
rozprawa w sprawie sąd odbiera stanowiska, najpierw od powoda, później od
pozwanego. Jeżeli są ustanowieni w sprawie pełnomocnicy, to zabierają głos
przed stroną, która reprezentują. Następnie zaczyna się process sensu stricto,
w zależności od charakteru sprawy podejmowane są czynności np. strony składają
wnioski dowodowe, składają zeznania, są przesłuchiwani świadkowie, biegli, jest
odsłuchiwany materiał dowodowy itd. Każda rozprawa jest zamykana przez sędziego
i strony mogą w końcowym słowie wypowiedzieć się o co wnoszą, czyli czego się
domagają i na jakiej podstawie (tzw. mowy końcowe). Po naradzie sąd ogłasza
wyrok/postanowienie i krótko uzasadnia podstawy rozstrzygnięcia, jeżeli
chcielibyśmy zapoznać się z szerszym uzasadnieniem musimy złożyć wniosek o jego
sporządzenie.
![]() |
foto www.ksiegarnia.beck.pl |
Czy proces w
sądzie karnym różni się od procesu w sądzie cywilnym. Czym ogólnie jest prawo
karne, a czym prawo cywilne?
Tak, te procesy różnią się od siebie. Każdy z nich reguluje inny akt prawny
(inny kodeks). Co do zasady rozprawa wygląda podobnie, tak jak opisałam to
wcześniej, ale różnice są spore. Zacznijmy od tego, że występuje inna
nomenklatura uczestników postępowania: w postępowaniu cywilnym mamy powoda i
pozwanego, w postępowaniu karnym pokrzywdzonego (który może występować w
charakterze oskarżyciela posiłkowego) i oskarżonego, w postępowaniu o
wykroczenia mamy pokrzywdzonego i obwinionego. W procesie karnym przewidziane
są kary i każde pismo wszczynające proces (wniosek o ukaranie, akt oskarżenia)
zawiera żądanie wymierzenia kary. W procesie cywilnym strony poniekąd same
kształtują swoją sytuację prawną, sprawy mogą dotyczyć zwrotu pożyczki,
ustanowienia drogi koniecznej, rozwodu, stwierdzenia nabycia spadku, czy
ustalenia obowiązku alimentacyjnego. W takim wypadku sąd nie wymierza kar, a
jedynie rozstrzyga jak w konkretnej sytuacji strona/strony mają się zachować.
Co do zasady odpowiedzialności karnej
podlega ten, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę
obowiązującą w czasie jego popełnienia, a prawo cywilne reguluje stosunki
cywilnoprawne między osobami fizycznymi i osobami prawnymi.
Co sądzisz o
instytucji „domniemania niewinności?”
Jest to jedna z zasad wywodzących się z prawa rzymskiego, która swoje
odzwierciedlenie znajduje w polskim prawie na czele z Konstytucją. Uważam, że
jest to podstawowe prawo każdego oskarżonego. Musimy pamiętać, że to
oskarżonemu należy udowodnić winę, a nie on ma udowadniać swoją niewinność. Do
bólu należy powtarzać, że póki wina nie zostanie udowodniona prawomocnym
wyrokiem, dana osoba jest niewinna. Ubolewam, że w tak rozwiniętym
światopoglądowo i prawnie świecie ta zasada nie jest szanowana, szczególnie
przez media i opinię publiczną. W prawie jak w życiu – nigdy nie mów nigdy i
nigdy nie mów zawsze.
Co jakiś czas
powraca dyskusja nt. kary śmierci. Dlatego też ja zapytam Ciebie co sądzisz na
ten temat?
To bardzo złożony temat. Pierwsza kwestia – obecny system prawa
polskiego nie pozwala na jej stosowanie. Kolejna, czysto etyczna – jak we
współczesnym świecie miałoby wyglądać jej wykonanie, jakie wykonanie kary
śmierci jest humanitarne: zastrzyk, powieszenie, krzesło elektryczne? Gdybym
była osobą decyzyjną – na ten moment – nie potrafiłabym podjąć decyzji. Nigdy
(dziękować Bogu) nie byłam w sytuacji kiedy ktoś odebrał życie mojemu
bliskiemu, a gdybym była w takiej sytuacji, nie wiem co bym czuła. Odpowiadając
na Twoje pytanie mogę przytoczyć słowa z filmu: “Życie ludzkie jest wartością
największą”.
Kiedy umawiałyśmy
się na wywiad wspominałaś o Fundacji Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem. Przybliż proszę pracę tej fundacji, do kogo fundacja
kieruje pomoc?
Fundacja, z która współpracuję pomaga osobom dotkniętym przestępstwem,
ich najbliższym i świadkom przestępstwa. Fundacja oferuje pomoc w postaci porad
prawnych, pomocy psychologa i pomocy materialnej m.in. dopłaty do czynszów,
leków, bonów żywnościowych czy kursów kwalifikacyjnych. Każda osoba, którą dotyka przestępstwo,
niesprawiedliwość, jest bezradna, szczególnie jeżeli w sytuacji zagrożenia są
również dzieci. W takiej sytuacji niezbędna jest szybka i kompleksowa pomoc.
Dzięki wsparciu psychologicznemu Beneficjenci Fundacji odzyskują poczucie
niezależności, nabierają wiary w siebie i własne możliwości, a dzięki pomocy prawnej
są bardziej świadomi własnych praw, wiedzą jakie podjąć kroki prawne, aby
znaleźć pozytywne rozwiązanie sprawy. Nie ma słów, które opisują radość po
otrzymaniu laurki od szczęśliwych dzieci i uśmiechu Beneficjentów, którzy
wyszli na prostą i nie boją się już o siebie i swoich najbliższych.
Tak już na koniec
dla „rozluźnienia” tematyki wywiadu. Zapytam co sądzisz o serialach prawniczych
typu „ Sędzia Anna Maria Wesołowska” „Sąd rodzinny” czy też głośna teraz
„Chyłka?” Widziałaś któryś z tych tytułów. Jeśli tak, ile, w tym prawdy, a ile
scenariusza?
Przeczytałam wszystkie 14 tomów powieści z Joanną Chyłką Remigiusza Mroza
i oglądałam wszystkie dotychczasowe ekranizacje, które są raczej stworzone na
podstawie powieści aniżeli są ich ekranizacją. Lubię czytać Mroza, bo są to
historie „z mojego podwórka”, ale są mocno fabularyzowane, przykładowo żaden
sąd nie dopuściłby do rozprawy pijanego pełnomocnika czy nie pozwoliłby sobie
na „wyskoki” opisywane w książkach. Generalnie uważam, że dobrze jest pokazywać
społeczeństwu sprawy sądowe, chociażby dlatego, żeby każdy wiedział jak należy
zachować się w sądzie i jak wygląda rozprawa. Niestety bardzo często zdarzają
się kardynalne błędy w tych programach takie jak pomyłki kolorów żabotów,
zawieszanie łańcuchów sędziowskich na togach pełnomocników czy nie przewidziana
prawem procedura. Myślę, że trzeba podejść do nich tak, jak do seriali
medycznych – trochę prawdy, trochę rozrywki.
Komentarze
Prześlij komentarz