Moja książka

Dzień dobry bardzo w sobotę.
Mam weekend, jak weekend to zero ciężkich poważnych tematów.  Pamiętacie, że rok temu na urodziny dostałam moją własną książkę?



Szóstego grudnia dwa tysiące dziewiętnastego roku. Światło dzienne ujrzała druga część "Opowiadań Joli.''  Chciałabym Wam powiedzieć mnóstwo rzeczy na temat tego wydawnictwa. Choć minął już ponad miesiąc. Kiedy trzymam w dłoniach tą książkę. Jestem dumna, szczęśliwa, dalej nie dowierzam, że kolejny już tworze dla Was to miejsce. Wy jesteście wiernie ze mną.

Wiele się zmieniło, przez ten rok. Ja jestem bardziej odważna, bardziej pewna swoich tekstów. Moje pisanie stało się lepsze.  Nie myślałam, że to kiedyś powiem, ale tak druga część opowiadań. Uświadomiła mi, że faktycznie jest lepiej. Teksty są bardziej dynamiczne, nie jestem już tak krytyczna wobec siebie. Ufam bardziej sama sobie i mojemu instynktowi pisarskiemu. Nie boje się podejmować ciężkich tematów. Jednocześnie udaje mi się podać owe nie łatwe tematy w przyjemny sposób.
Zapytacie jak ja to robię? Nie odpowiem Wam bo nie wiem. Nie jest to łatwe, wymaga to ode mnie olbrzymiej kreatywności, wyobraźni.  Urok moich tekstów, ich tajemniczy składnik właściwie nawet składniki to duży dystans do siebie i świata oraz poczucie humoru. Doprawione sporą dawką optymizmu.
Nie będę oryginalna i powiem to co mówi wiele osób czynnie tworzących coś swojego. Ja robię to co kocham. Miłość ta nie maleje, ona rośnie z każdym dniem, miesiącem, rokiem. Właśnie dlatego chcę dalej pracować nad moim pisaniem. Mimo kryzysów jakie posiadam, będę dalej tworzyć to miejsce. Będę dalej dla Was mając nadzieje, że Wy dalej będziecie ze mną.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk