Jola w kinie- zaproszenie na film (Nie) znajomi
Dziś mam dla Was zaproszenie do kina. Ja jestem nietypowa więc i owe zaproszenie jest nietypowe. Musicie obejrzeć film "(Nie) znajomi." Ciekawa jestem czy przyznacie racje tezie jaką ja wyciągnęłam oglądając ową produkcje.
Obraz ten przedstawia historię grupy przyjaciół. Spotykających się
podczas towarzyskiej kolacji. Ola ( w tej roli Aleksandra Domańska.)
Proponuje grupie znajomych, by podczas kolacji wszystkie sms-y były
czytane na głos. Połączenia odbierane w trybie głośno mówiącym.
Zabawa ta miała rozerwać grupę. Skutek jest diametralnie inny.
Wychodzą na jaw długo skrywane tajemnice. Rzecz, które bez owej
zabawy zapewne nie ujrzałyby światła dziennego. Wraz z bohaterami
produkcji dowiadujemy się o wzajemnych zdradach, czy też o
homoseksualnej orientacji jednego z przyjaciół.

Pozwólcie, że jeśli chodzi o fabułę
filmu. Nie powiem więcej. Chciałaby skupić się na wniosku jaki
wyciągnęłam z ekranu. Niestety jest on przykry ale bardzo
prawdziwy:
Mało ze sobą rozmawiamy, nie
potrafimy rozmawiać o rzeczach naprawdę istotnych. Wstydzimy się
swoich poglądów. Panicznie boimy się odrzucenie, czy też
stygmatyzacji przez społeczeństwo. Nie chcemy być oceniani,
dlatego gramy. Gramy kogoś kim nie jesteśmy. Dopasowujemy się do
panującego ogółu. Zapominamy o tym co jest dla nas ważne.
Zapominamy o tym kim jesteśmy. Wydaje nam się, że jeśli będziemy
tacy jakim chce nas wiedzieć świat będzie lepiej. Pytanie tylko
dla kogo? Dla naszego otoczenia, może tak. Dla nas na pewno nie!!!
Powiem Wam, że ja sama długo
borykałam się ze stereotypami. Bolało mnie to, że zawsze będę
inna. Zauważcie, że używam formy przeszłej. Tak było, dziś jest
znacznie lepiej. Akceptuje samą siebie. Przestałam wiedzieć
stereotypy. Mało tego dziś widzę, że ludzie widzą we mnie fajną
mądrą kobietę. Nie widzą mojej inności jaką kiedyś dla mnie
samej był mój wózek.
Choć nie jest to łatwe uczę się
mówić o sobie swoich uczuciach. Oglądając film „(Nie)znajomi.”
Zdałam sobie sprawę, że właśnie szczera komunikacja między
ludzka. Jest kluczem do dobrych relacji i do tego by być sobą.
Film naprawdę wart obejrzenia. Kino
polskie stawia na mądrość widza. Cieszy mnie fakt iż etap
komedyjek romantycznych. Tworzonych na jedno kopyto. Nasze rodzime
kino ma już za sobą.
Komentarze
Prześlij komentarz