Dziś nie ma mnie dla świata. Dziś jestem sama dla siebie i sama ze sobą.

Dzień dobry w niedzielne po południe.

Dziś po raz pierwszy od dawna nie mam pojęcia jak zacząć. Wiecie często uważam, że jestem za wrażliwa. Wystarczy piękna piosenka, zaśpiewana i zagrana sercem, kilka pięknych szczerych słów. Ja rozpadam się na kawałki, tak właśnie było wczoraj. Znów zostałam "dotknięta pięknem słów." Znów uleciałam, gdzieś w lepszy świat. Daleko o trosk, daleko od rzeczywistości, daleko od siebie samej.
Dziś próbuje zebrać swoją duszę w całość. Uspokoić emocje, wrócić do rzeczywistości. Nie jest to jednak proste w mojej głowie panuje zupełna pustka myślowa. Odnoszę wrażenie, iż na wózku siedzi tylko ciało. Dusza fruwa gdzieś, daleko poza mną w lepszym świecie. Nadmiar emocji odebrał mi wszystkie siły. Nie jestem w stanie nawet powiedzieć, czy dzisiejsza kawa mi smakowała. Wypiłam ją zupełnie automatycznie. Dlatego, że tak robię każdego ranka. Czy była dobra nie mam pojęcia?

Dziś robię te czynności na które mam wyraźną ochotę lub te które muszę. Dziś choć na pozór funkcjonuje normalnie, jak każdego dnia. Nie ma mnie dla świata. Jestem sama dla siebie. Kiedy wrócę do normalnego trybu nie wiem.

Dlatego proszę wybaczcie, mi ale dziś mam ochotę powiedzieć Wam tylko tyle, lub aż tyle.

https://www.youtube.com/watch?v=yJVJwiilOpg

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk