Nie łatwe życiowe wybory pomiędzy złem a mniejszym złem. Postscriptum

Witam.
Chciałabym dodać mały postscriptum do posta pt. "Nie łatwe życiowe wybory po między złe a mniejszym złem"
Dlatego proszę przeczytajcie najpierw post pod powyższym tytułem a dopiero potem ten obecny. Wówczas będziecie mieli dokładny "obraz" moich myśli. Tyle słowem wstępu. Zapraszam do właściwej treści posta.

Pewnie czytając post . "Nie łatwe życiowe wybory po między złe a mniejszym złem". Zastanawialiście się skąd ta pewność mojej wypowiedzi. Przyznam się że sama tego do końca nie wiem. Jednak przypuszczam, że spory wpływ na to miała moja siostra Ela, która nie jednokrotnie musiała dokonać tzw. twardych wyborów. Między innymi właśnie dla mojego dobra, komfortu życiowego czy też poczucia bezpieczeństwa.

Muszę Wam powiedzieć z pewną odpowiedzialnością za te słowa UDAŁO JEJ SIĘ...

Wracając jednak do treści opowiadania . "Nie łatwe życiowe wybory po między złe a mniejszym złem"
Jeśli mogę coś jeszcze doradzić, coś co zaobserwowałam właśnie dzięki mojej siostrze. Dokonując tego rodzaju wyborów. Proszę nie kierujmy się uczuciami np. miłością.
Dlaczego?
Jak wszyscy wiem miłość to mieszanka różnego rodzaju emocji, a emocję w tego typu wyborach nie są dobre.

Decyzję tego typu nie są łatwe, a wszelakie emocję mogą zaburzyć nam prawidłowy obraz sytuacji. Dlatego własnie uważam, że te decyzje powinny być podejmowane "na chłodno". Wtedy będą one trafne i słuszne, ale o tym przekonamy się po czasie. Tak jak mówiłam wczoraj w momencie rozpatrywania danej sytuacji. Widzimy ją w kategoriach tzw. mniejszego zła. Dajcie sobie trochę czasu zobaczycie wówczas, że owe zło wcale nie było takie złe.

Dokonując wyborów jakichkolwiek pamiętajcie, o tym że życie jest jedno.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk