Jest dwa światy, czy jeden na max-a dziwny? Sama już się pogubiłam

Witam...

Świat jest na max dziwny wiecie.
Pewnie zastanawiacie się co mam na myśli. Moje myśli biegną dwutorowo.

Pierwszy  jest taki, że bardzo szkoda mi ludzi niepełnosprawnych, którzy sami na własne życzenie izolują się od świta ludzi zdrowych. Tak, tak znam kilka takich przypadków. Kiedy widzę jak te osoby użalają się nad swoim losem. Wierzcie mi nie wiem, czy jestem bardziej zła, czy bardziej mi żal ich żal.

Dlaczego zła?

Postępowanie tych osób, sprawia że zawsze będą dwa światy jeden "chory" drugi "zdrowy". Wtedy rodzi się we mnie pytanie, po co ja się staram. Owszem w dużej mierze robię to dla siebie. Jednak nie tylko robię to, również dla świata i takowych właśnie osoby. Tylko po co jak koleżanka/ kolega "X" 
dalej się nad sobą użalają. Część ludzi zdrowych mnie zaakceptuje widząc we mnie normalną, zdrową kobietę. Druga część natomiast spojrzy na mnie przez pryzmat koleżanki/ kolegi "X". Słabo mi jak o tym pomyślę. Smutne prawda? Jednak prawdziwe.

Druga strona medalu- czyli drugi tor moich myśli. Przeraża mnie równie mocno co pierwszy. Może wy mi powiecie. Czemu całe życie mam być traktowana jak małe dziecko? Czemu bliscy ludzie tak rzadko ufają nam niepełnosprawnym? Czemu kiedy kupuje w sklepię bądź pabie alkohol jestem pytana o dowód. Błagam nie mówicie, że to dla tego że młodo wyglądam. Ludzie obcy pytają o dowód bo pierwsze skojarzenie z "szybą" jakąkolwiek to niepełnoletni. Brak zaufania bierze się z troski. Nie to nie prawda. Nasi bliscy zamknęli się w hermetycznym świecie w którym my ludzie niepełnosprawni zostaniemy do końca naszych dni dziećmi. Jak powszechnie wiadomo dzieciom się nie ufa. Taka jest prawda.  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,, Inny nie będę i nawet nie chce" śpiewa Marek Kaliszuk