Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2024

,,Kolorowy ptak" z Saskiej Kępy.

Obraz
  Ostatnio spotkała mnie wielka przyjemność. Przyjemność czytelnika, zajrzałam w głąb kobiety. Zajrzałam w głąb duszy artystycznej. Duszy, która jest i będzie dla mnie zagadką. Będzie artystyczną nieskończonością. Będzie zawsze dla mnie postacią wyrazistą jak i niepewną jednocześnie. Kobietą o której cały czas mówię (piszę) jest Agnieszka Osiecka. Powiedziano mi, że postać, poetki jest jedną z moich pasji. Tak bez cienie wątpliwości zgadzam się z tym.  Agnieszka jest moją pasją. Trafia do mojego serce, otwiera moją duszę. Uwielbiam ją odkrywać, poznawać. Czytając książkę ,,Zdradziecka Osiecka" autorstwa Piotra Derlałka.  Cały czas zastanawiałam się jak wyglądałby świat muzyki, gdyby Agnieszka żyła? Autentycznie żałuje, że nie poznam odpowiedzi na to pytanie. Jeszcze bardziej żałuje, że nie dane było mi poznać Agnieszki. Gdyby mogła cofnąć czas, bardzo chciałabym trafić na Saską Kępę. Poznać Agnieszkę, czuje że jest ona mi bliska. Zastanawiam się również jak to jest mieć w sobie ty

Granice wybaczania

 W jednym  z seriali usłyszałam że: ,,jeśli się  kogoś  kocha powinno się  spróbować  wybaczyć." Ja się pytam  ile  razy, pytam  się  gdzie leży granica  wybaczania? Ja wybaczałam, kochałam.  Chyba robiłam  to za dużo  razy. Może nawet  wybaczałam, bo byłam  naiwna. Wybaczałam  bo wierzyłam  w tego człowieka. Wierzyłam, że  nie rani  mnie  świadomie. Dziś kiedy  nie dałam  rady  wybaczyć  po raz kolejny.  Najbardziej  chyba  boli  mnie to, że nie usłyszałam  nic konkretnego.   Nie rozumiem  sytuacji  w której się  znalazłam. Chyba wolałabym  usłyszeć,, Jolka  ja nigdy cię  nie pokocham." Nie nie chyba  ja na pewno  chciałbym  to usłyszeć. Było  by mi dużo  łatwiej.  Mimo  że  postawił  jasno granicę  powiedział  że  nie chcę  kontaktu.  Niby to dla naszego  wspólnego  dobra. Czemu ja cały czas,  mam nie odparte  wrażenie, że  sytuacja  nie jest  ostatecznie zamknięta? Tym razem  nie wybaczę  mu tego, udawał  że nie  widzi tego co ja  czuję.  Byłam  w jego życiu dla jego własn

Znaleźć siebie, znaleźć pokój. Tam gdzie nie sięga mój ból

Obraz
 Pamiętacie  post pt. ,, List od mamy "? Dziś  mamy taki nie łatwy dzień.  Dlatego postanowiłam się  z Wami podzielić pewnym uczucie. Najgorszym  po stracie  bliskich. Najgorszy  wbrew  pozorom nie jest moment  odejścia  bliskiej  osoby.  Bowiem na to możemy się  przygotować,  jeśli  nie przygotować  możemy  się  z tym oswoić. Najgorsze jest  to co jest potem. Potem jest  uczucie  pustki.  Ty przeżywasz stratę. Dla Ciebie  świat  się  zatrzymał. Stracił  sens, nie wiesz  co będzie  dalej.  Boisz się , że  dalej  nie dasz  rady. Jedyne co czujesz  to ból. Czujesz go całą sobą, boli każdy  ruch, boli nawet  oddech. Tymczasem. Świat wcale  nie stanął, świat  idzie  dalej. Wymaga  też tego  od Ciebie Ludzie dookoła, albo udają że  nie widzą  twojej tragedii.  Unikają  tematu,  udają że  ta śmierć  po prostu  się nie wydarzyła.   Drudzy natomiast  próbują  nieudolnie  Cię  pocieszać mówiąc  że wszystko  będzie dobrze.  Czas przecież  goi rany. Ja dziś  wiem że  to nie prawda. Czas  moż

Nie łatwe pytanie na które odpowiada się normalnie

Obraz
 Oglądając telewizję, konkretnie ,,Totalne remonty Szelągowskiej." Usłyszałam pewne pytanie. ,, Jak to jest powiedzieć komuś moi rodzice nie żyją?" Jak już wiecie ja posiadam takie doświadczenie. Dlatego postanowiłam Wam opisać to zagadnienie z mojego punktu widzenia. Ja osobiście nie mam problemy z tym, by mówić o tym, że moi rodzice nie żyją. Jest to cześć mojego jestestwa. Bolesna, trudna, nie łatwa, mimo wszystko moja. Mówię o tym zupełnie normalnie. Nie robię z tego tematu tabu, nie unikam tej części mojej historii. Jest coś czego bardzo nie lubię. Nie znoszę wręcz kiedy ludzie wypytują o szczegóły. Kiedy opowiadając to wszystko, ja sama muszę do tego wrócić. Kiedy dochodzę do kwestii mojego wieku. Tych dziewięciu lat, zaczyna się coś co powoduje wręcz nudności. Sprawia, że nie wiem jak się zachować, czuje się nie swojo. Mam ochotę zapaść się pod ziemie, zmienić temat. Zaczyna się fontanna litości. ,,Jaka Ty byłaś biedna, taka malutka, jakie to niesprawiedliwe. Przecież