Zwykły bohater- przyjaciel
Witam... Pamiętacie ostatnio w poście pt. ,,ODLOT-owy miusical Piloci" wspomniałam o bohaterstwie głównej postaci. Mało tego sama siebie nazwałam ,,bohaterką życia codziennego". Dlaczego właśnie tak, ponieważ ja patrze na określenie bohater bardzo szeroko. Bohaterem dla mnie, może być każdy. Nie musi to być osoba, która dajmy na to walczyła w powstaniu, czy też wojnie. Broń Boże nie umniejszam zasług tych osób. Jednak tu rodzi się pytanie co z tzn. cichymi bohaterami? Tacy ludzie, też istnieją robią często więcej niż im się wydaje. Sama w swoim życiu, na swojej drodze spotkałam kilku takich bohaterów/ bohaterek, co takiego robią tego osoby? Ludzie Ci zwyczajnie po prostu są, wspierają mnie, słuchają, pomagają. Swoją postawą pokazują, mi że ja też jestem im potrzeba. Jestem dla nich ważna, wyjątkowa. Obecność moich bohaterów, pozwala mi zapomnieć o mojej ,,szybie". Dzięki nim odbieram świat jako znacznie bardziej kolorowy niż jest naprawdę. Wiem, że ...