Posty

Sztuka pomagania

 Dziś poruszę kolejne kolejną ważną dla mnie rzecz.   Chodzi o pomaganie dokładniej o pomaganie znienacka. Nie jest to nic dobrego. Widzisz osobę niepełnosprawną chcesz pomoc. Fajnie nie mniej jednak nie wyrywaj się za bardzo. Podejdź zapytaj ,,przepraszam może pomoc?" Zapytaj w jaki sposób pomóc prawidłowo. Uwierz mi dla mnie osobiście nie ma nic gorszego. Jeśli Ty mój pomocnik nie wiesz jak mi pomóc. Nie mniej jednak udajesz chojraka. Twardo chcesz pomóc, tylko że jak nie wiesz jak możesz zrobić mi krzywdę. Kiedy zapytasz uzyskasz odpowiedź czy potrzebuje pomocy. Jeśli tak to jakiej i jak prawidłowo mi jej udzielić. Obserwując życie i świat. Wiem, że nie tylko ja nie lubię jak ktoś zupełnie mi obcy. Usiłuje mi pomoc. Ja nie czuje się wtedy komfortowo, nie czuje się wtedy bezpiecznie. Jeśli staniesz się nachalny z chęcią swojej pomocy. Ja chodź dzieje się to sporadycznie, mogę stać się nieprzyjemna opryskliwa. Szczerze w nosie będę miała wszelakie maniery. Ja po prostu będę broni

Nic nie jest na zawsze

 Dziś poraz kolejny, pewnie nie ostatni wracam z tematem niepełnosprawności. Niepełnosprawność była jest i będzie. Nie nie chodzi tu tylko o mnie. Chodzi też o Was o pewien fakt.  Sprawność nie jest dana na zawsze, niepełnosprawność może dotyczyć każdego z Was. Ja nikomu źle nie życzę. Chce tylko ,,otworzyć" Wasze oczy na pewien na ten powyższy fakt. Zanim spojrzysz na mnie przyglądając mi się świdrującym spojrzeniem. Spojrzeniem pełnym politowania. Pomyśl sobie, że dziś jesteś zdrowy, pewny siebie. Wydaje Ci się, że możesz zdobywać świat. Jesteś pewny, że będziesz zdrowy już zawsze. Nic bardziej mylnego, ja mam niepełnosprawność wrodzoną. Ciebie może, ale owszem nie musi spotkać ta nabyta. Wystarczy jeden nieszczęśliwy wypadek. Czasem samochodowy, czasem nie właściwie postawiony krok. Jeden pstryczek losu i co siadasz na wózek. Byłeś sprawny, nagle stajesz się mi podobnym. Czy jednocześnie przestajesz być człowiekiem? Zdziwisz jak powiem, że i tak i nie. Dla wielu ludzi staniesz

Tonę

Obraz
 Majówkę też zakończymy sobie muzycznie. Ja dodam do tego swój wiersz. Tonę  w myślach, Tonę w myślach wiem że to mój błąd. Tonę w myślach  noc pochłania mnie. Tonę  słyszysz- cisza. Tonę  w myślach, Tonę choć  tyle mogłam Ci dać, Tonę chcę  przestać trwać. Tonę słyszysz cisza, Tonę a chciałam tylko z Tobą być, Tonę a chciałam tylko z Tobą żyć. Tonę a chciałam tylko cieszyć się Tobą, Tonę słyszysz- cisza . Tonę a chciałam kochać tylko chwilę, Tonę a chciałam  tańczyć tylko chwilę. Tonę a chciałam tylko znów zapłonąć, Tonę słyszysz- cisza.

,,Czekam na Jutro." Moje jutro odnalazło mnie we Warszawie

Obraz
 Majówka przed nami, ja zostawię Wam trochę muzyki na ten majowy weekend. Tym razem pokaże Wam nowy singiel Janka Traczyka ,,Czekam na jutro." Piosenka dla każdego, dlaczego? Myślę, że każdy z nas miewa momenty kiedy czeka na jutro. Czeka bo zwyczajnie jest zmęczony życiem. Czeka bo czuje się osamotniony. Liczy, że jutro które nadejdzie pozwoli mu zapomnieć o tym co złe. Pozwoli się nie poddać, iść dalej. Liczy, że wróci jego pewność siebie i spokój, który został chwilowo zburzony. Możecie mi wierzyć, albo nie. Ja doskonale wiem jak smakuje ten stan. Była w momencie kiedy wydawało mi się że się poddam. Kiedy się poddawałam, kiedy nie byłam wstanie sprostać życiu. Czułam się zostawiona sama sobie. Czekałam na jutro. Ono wydawało się nie nadchodzić. Wydalało się być strasznie daleko. Jednak nadeszło. Nastało moje lepsze jutro, pokazując mi Warszawę i Janka właśnie. Moje życie obróciło się o 360 stopni. Dziś nie czuje już samotności. Czekam na każdy wyjazd do Warszawy. Tam właśnie je

,,Czerpanie przyjemności z tworzenia rzeczywistości teatralnej daje niewyobrażalną radość. " Mówi Olga Bończyk

Obraz
 Wracam z wywiadami, przyznam szczerze tym materiałem spełniłam jedno ze swoich marzeń. Fot. Grzybowska Dziś z przyjemnością zapraszam Was do lektury rozmowy z Panią Olgą Bończyk. Aktorką filmową, teatralną   i wokalistką. Występującą miedzy innymi na deskach stołecznych teatrów. Ja osobiście miałam okazję oglądać Panią Olgę w spektaklu komediowym ,,O co biega?" Teatru Capitol i spektaklu ,,Abonament na szczęście" Sceny Relax. Gorąco polecam te tytuły jak i Naszą rozmowę.   Jest Pani muzykiem z wykształcenia, kiedy zatem pojawiło się aktorstwo? Gdy byłam w drugiej klasie szkoły podstawowej,  wygrałam próby głosu do opery wrocławskiej która przygotowywała „Wesele Figara” W.A.Mozarta. W 3 akcie dzieci ogrodnika śpiewają piosenkę weselną. Przez kilka lat śpiewałam wieczorami w spektaklach i zakochiwałam się w świecie teatru. Zapach kulis, cisza za sceną, panowie techniczni bezszelestnie przechodzący za sceną, szelest sukni, szept aktorów, piękne głosy śpiewaków operowych, piękna

Najbardziej żałuję...?

Obraz
 ,,Najbardziej żałuje?" Zdecydowanie najbardziej żałuje niespełnionej miłości. Żałuje jej i siebie bo zabrała mi kilkanaście lat życia. Żałuje bo ona dalej jest we mnie. Robi mi krzywdę. Dając tak naprawdę niewiele dobra. Żałuje, bo kochałam tylko ja, on nie dał szansy nam. Nie ma odwagi, powiedzieć mi kim dla niego jestem byłam. Żałuje bo czuje, że pomimo trudności. Mogło nas spotkać coś pięknego.  Dla mnie na pewno było to coś pięknego. Czasem żal miesza się ze złością. Nie wiem czy bardziej na niego, czy na siebie samą. Czy na to uczycie. Wówczas żałuje, że w ogóle go poznałam. Chciałabym całą tą historię, zamienić w sen. Żałuje, że spotkała właśnie mnie. Zastanawiam się po co? Skoro więcej z niej bólu i cierpienia.  Zastanawiam się po co? Skoro nie mogę być szczęśliwa. Jednocześnie coś mnie przy nim trzyma. Czasem mam wrażenie, że to on nie chce mi pozwolić odejść. Nie mam pojęcia, dlaczego skoro mnie nie kocha?... Czasem mam wrażenie, że żyje w kołowrotku. Kocham i nienawidzę

Dramat życia to

Obraz
 Dziś nie łatwo, ale za to mocno i bardzo szczerze. Ja stawiam na szczerość, wiem że za to mnie cenicie. Tym się wyróżniam. Dlatego poruszam też tematy dla mnie nie łatwe. Tematy, które mnie bolą, które zostaną ze mną na zawsze.  Chce Wam pokazać, że ja też jestem tylko człowiekiem. Moje życie podobnie jak Wasze ma różne barwy. Przechodzę przez różne chwile. Dobre, które dają szczęście i uśmiech, złe bądź tragiczne. Zostawiające traumy i łzy. Dziś odpowiem Wam i sobie na pytanie: ,,dramat życia to?" Sprostuje choroba nie jest dla mnie życiowym dramatem. Dramatem dla mnie tym, który odbił się na mnie. Tego nigdy nie zapomnę, zawsze będzie to w mojej psychice. Mówię i myślę o chorobie i śmierci mojej mamy. Wszystko trwało trzy miesiące. Działo się prawie 24 lata temu.  Ja pamiętam wszystko. Jestem niewolnikiem tych wspomnień. Nie zatrzymały mnie one w miejscu. Jednak bardzo mocno stopują, mam co najmniej dwie traumy. Nie chodzę na pogrzeby, nie jestem w stanie wejść do szpitala. Gdz