,,Szczęście jest blisko" - Koncert Andrzeja Piasecznego
Koncert Andrzeja Piasecznego. Podświadomie chciałam zobaczyć Andrzeja na scenie. Czułam, że chce muszę, a nawet tego potrzebuje.
Nie potrafiłam racjonalnie wytłumaczyć owej potrzeby. Ona po prostu we mnie rosła.
Cieszę się, że ostatnio miałam okazję, by dać jej upust.
Teraz już wiem czemu rosła we mnie. Potrafię jej istnienie racjonalnie wytłumaczyć.
***
Koncert Andrzeja Piasecznego to ,,obraz" mojej duszy. Malowany muzyką emocjami.
Poczułam się ,,naga" rozebrana z moich emocji.
Ja długo nie wierzyłam w siebie. Myślałam że wszystko w moim życiu jest " nie tak." . Nie było mowy o tym bym wierzyła w to że pokonam świat. Wstydziłam się powiedzieć kocham.
Dziś dojrzałam i wiem jakie Imię nosi mój deszcz. Dziś już nie proszę by został. Dziś wiem że nie przynosił mi powietrza. Wręcz je zabierał. Dziś moja noc nie płaczę deszczem.
Ja za to miałam okazję poczuć jak bardzo kochałam słuchając utworu ,,Imię Deszczu"
Mogłam poczuć tęsknotę kiedy słuchałam utworu,, Ania. " Czułam bliskość Ani.
Ja też biegnę by żyć. Niczego nigdy nie żałuję. Nie gaszę świata, spieszę się kochać życie.
Mogłam przenieść się w czasy mojego dzieciństwa. Słuchając utworu ,,Złoty środek." Zobaczyłam małą Jolę, uśmiechniętą mamę. Poczułam zapach kotleta schabowego.
Pozwoliłam się ,,przytulić" Andrzejowi. Delektując się utworem ,,Chodź przytulić przebacz. Przytuliłam też samą siebie. Wybaczałam sobie swoje błędy.
Zrozumiałam że nie jestem sama na świecie. Mam bowiem dobre okna w dobrym mieście. Gdzie
mogę dzielić swe tęsknoty których mam pełen skład.
mogę dzielić swe tęsknoty których mam pełen skład.
Tęsknoty są duże jak i te malutkie takie jak ,,Śniadanie do łóżka." Utwór ten potraktowałam po prostu. Puściłam wyobraźnię i zobaczyłam to zwyczajnie niezwykłe śniadanie.
Poczułam że szczęście jest blisko. Wystarczy zrobić krok, drugi i trzeci. Nie schodzić z wybranej drogi. Uwierzyć w siebie.
,,Szczęście jest blisko." Mi wystarczy ,,Rysowane Tobie w gazecie serce."
Był to wieczór pełen uśmiechu. Andrzej dał mi też przestrzeń na łzy. Bardzo tego potrzebowałam. Znalazło się nawet miejsce na odrobinę nostalgii. Subtelnie doprawionej niedosytem i nie powiedzeniem.
Taaak, chętnie to powtórzę.
Fragment utworu
,,Imię deszczu."
,,Imię deszczu."
Komentarze
Prześlij komentarz