Tak powstały ,, Trzy pytania..."

 Dziś opowiem Wam pokrótce jak powstała trylogia ,, Trzy pytania."

Tytułowe trzy pytania przychodziły do mnie stopniowo. Pierwsze krótsze ,, Kim jestem? i czym jestem?" Pojawiły się podczas czytania jakiegoś wywiadu. Pomyślałam, że ja nigdy nie zadałam takich pytań. Wydawały mi się one zbyt oczywiste, dosłowne. 

Machina myślowa ruszyła chcąc wiedzą czy mogę sobie ,, pożyczyć" owe pytania. Zaczęłam sama sobie na nie odpowiadać. Początkowo tylko w myślach, odpowiedzi mnożyły się i spływały same.

Każda  była mnie oczywista od poprzedniej. Kiedy zaczęło się ich robić więcej i więcej. Zrozumiałam, że szkoda by je było zostawić w głowie dla siebie. 

Tak o to zostawiłam dwa pierwsze pytania w ,,magicznym" kalendarzu do rozpisania.

Wówczas chodziłam jeszcze na na zabiegi. Nie miałam ani czasu, ani siły na rozpisywanie czegokolwiek.

Jako ostatnie przyszło do mnie pytanie otwierające trylogię. ,, Przyszłam na świat po to?" Usłyszałam je oglądając koncert ,, Winki na Wisłą." Nosił on właśnie taki tytuł, poświęcony był pamięci Kory.

On właśnie wyśpiewała kiedyś to pytanie i własną odpowiedź na nie. Pomyślałam właściwie nawet nie pomyślałam. Ja automatycznie zaczęłam odpowiadać, tak jak czułam dlaczego ja przyszłam na świat.

Ponownie odpowiedzi rodziły się w głowie. Kiedy ponownie było ich więcej i więcej. 

Ujrzałam te pytania jako jedno, jako swoistą całość. Zrozumiałam, że dla mnie one osobno nie mają sensu. Wiedziałam, że albo pokaże je Wam w ,,trójkącie" lub wcale.

Wybór był oczywisty, usiadłam do klawiatury. Zaczęłam pisać, proces ten był dość szybki. Tylko i wyłącznie półtorej godziny.

Pewnie dlatego, że już wiedziałam, czego chce od tych opowiadań.

Tak powstały "Trzy pytania."

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

,,The show must go on"- Queen symfonicznie

Dwadzieścia lat, a może mniej.

,,Osiecka po męsku"- piękne wzruszające zjawisko muzyczne.