Lubię nieoczywiste połączenia. Profilerka i Kortez

 Nie byłabym sobą, gdybym nie wyciągnęła cytatu czytając ,,Profilerke." 

Tak więc cytując.:


,, Barski uważał, że jedynie muzyka potrafi poruszyć człowieka głęboko i prawdziwie, dotykając najczulszych strun jego duszy."


Kiedy przeczytałam to zdanie, zaświeciły mi się oczy. Ja jestem przykładem takiego człowieka. 

Kocham muzykę, faktycznie słucham głęboko. Tak jak już wiecie mam swoich ulubionych artystów. Tak poruszają mnie oni do głębokiego.

Widać to doskonale po postach dotyczących piosenek Dawida Kwiatkowskiego, czy też Kasi Kowalskiej.

Muzyka tej dwójki siedzi we mnie głęboko. Słucham jej wtedy kiedy jest mi źle. Wówczas po prostu daje ona mi odprężenie. Pozwala na relaks i zapomnienie.

Kocham muzykę za to, że ciągle mogę odkrywać jej piękno. Mogę czuć się zaskakiwana tym pięknem. Muzyka jest czymś nie oczywistym. Muzyka każdorazowo jest czymś nowym.

Ostatnio taką nowością, a w zasadzie nową postacią.

Jest dla mnie Kortez, uwielbiam człowieka. Uwielbiam jego muzykę. Każda z jego piosenek ma w sobie niesamowity ładunek emocjonalny. 

Najbardziej trafia do mnie absolutny szacunek i pokora jaką Kortez ma wobec muzyki. Chłopak konsekwentnie stosuje zasadę mniej znaczy więcej. Skupia się na muzyce, kocha ją całym sercem. Wie, że potrafi być piękna, dlatego na jego płytach słychać instrumenty. Szczególnie pianino. Wie, że potrafi być kapryśna dlatego śpiewając poświęca się muzyce. Nie stawia na sztuczne show wokoło piosenki.

Ciekawostką jest fakt, że taki wniosek wyciągnęłam nie będąc na jego koncercie. Wszystko to przyszło do mnie po odsłuchaniu płyty ,,Bumerang (Live 2025)." 



Autentycznie miałam wrażanie, że Kortez siedzi obok mnie śpiewa mi do ucha. Dając spokój, chwile odprężenia. Rozpadłam się, rozpłynęłam się wszystko na raz. Poczułam zapach rzeczonego imbiru. Dostałam pocztów z kosmosu, wysłałam kolejny list dla mamy.

Cały czas towarzyszył mi Kortez i piękne instrumenty. Jeśli ktoś ze swoją muzyką do mnie trafia, dotyka czułych strun. Ja do niego wracam, tak jest w przypadku Korteza

Ps. Link ,,Profilerka rozdanie książkowe."

Komentarze

  1. Z muzyką spotkałam się pierwszy raz gdzieś chyba w 2015 / 16 roku, chyba po premierze debiutanckie płyty, nawet go chyba gdzieś na żywo słyszałam w Toruniu, pierwsza płyta była ciekawa moim zdaniem,bo to było coś nowego świeżego, teraz szczerze mówiąc kot jest dla mnie trochę monotematyczny, zarówno tekstowo jak i muzycznie, no i ma taką manierę śpiewania jakby od niechcenia. Podobnie mam na przykład z Mary z Polski, Na początku była ciekawym zjawiskiem muzycznym, a teraz mam wrażenie że ciągle słyszę jedną piosenkę nawet jak wyda coś nowego śpiewa wctak irytuje sposób, że po jednej piosence ma się dość. A co do cytatów o muzyce: "Gdy słowa już daremne, myśli daremne, a wyobraźni nie chce się już wyobrażać, jeszcze tylko muzyka. Jeszcze tylko muzyka na ten świat, na to życie". Wiesław Myśliwski, "Traktat o łuskaniu fasoli"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowiadania.joli.blog11 listopada 2025 21:45

      Jeśli chodzi o Korteza ja mam taką metodę, że nie słucham go cały czas.
      Tylko lubię sobie od niego robić przerwy.
      Mery z Polski w ogóle nie słucham. Jakoś do mnie nie trafia. Nie mogę się do niej przekonać. Natomiast to o czym piszesz faktycznie się zdarza. Piosenki Korteza są do siebie podobne to fakt. Pytanie tylko czy to jest świadome działanie bo pierwsza płyta się sprzedała,czy może jego spójność?

      Usuń
  2. *z muzyką Korteza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowiadania.joli.blog11 listopada 2025 21:48

      Ps. Kimkolwiek jesteś jest mi miło że mnie czytasz. Czytasz ze zrozumieniem. Widać to po komentarzu. Doceniam dziękuję i pozdrawiam 🙂

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Przytulajmy i bądź my przytulani- pewna rozmowa telefoniczna.

Wspomnienie

,, Tak by cieszyło" - koncert Kamila Bednarka