,, Miłość w sercu jak śpiew bez słów."

 Wiecie, że lubię być z Wami w kontakcie. Lubię jak możemy się wzajemnie inspirować. Jeszcze bardziej podoba mi się jak dostaje od Was tak sprecyzowane prośby.

Poproszono mnie o interpretacje utworu, który dziś Wam zostawię. 

Tak jak napisałam w komentarzu. Nie jest to typ muzyki po którą sięgam na co dzień.

Nie mniej jednak utwór jest piękny. Jest bardzo szczery, to się po prostu czuje. Jest bardzo osobisty. Jest osobistym wyznaniem o miłości, o miłość za którą się tęskni. 

Ja mogę odnajdywać siebie dwutorowo w tej piosence.

Widzę się w niej jako córka tęskniąca za matką.

Często właśnie leżąc w ciszy, czy to wczesno porannej, czy to późnonocnej. Czuje ogień miłości do mamy. Jest mi tak bardzo przykro, że już nie dotknę jej dłoni. Nie zobaczę jej oczu, już nie pamiętam ich koloru. Nie pamiętam jej spojrzenia.

Myślę sobie wtedy dlaczego, przecież to jeszcze nie była nasza pora? 

Mama była młoda mogła jeszcze żyć.

Ja byłam dzieckiem. 

Zanim zakwitłam jak kwiat. Jej cień już zgasł ja zostałam z bólem i pieśnią łez.

Tak to zdecydowanie nie była nasza pora, pora na rozstanie.

Tak bardzo chciałam kochać, mam pewność że nie zdążyłam.

Dziewięć lat to za mało na miłość, za mało by odwdzięczyć się za życie.

Widzie siebie jako kobietę, kobietę która kocha bez wzajemności.

Kiedy leże sama otulona tylko ciszą, a nie jego ramieniem. Kiedy tak bardzo boli, że on nie daje szansy sobie. Nie daje szansy nam, nie daje szansy mi. Staram tłumaczyć sobie samej, że to jeszcze nie pora. Może to nie ta miłość.

Tak bardzo chciałaby cofnąć czas, móc ponownie dotknąć jego dłoni. Spojrzeć ponownie w jego oczy, poczuć jego zapach.

Być jak kwiat, który rozkwita w jego ramionach.

Oczyma wyobraźni widzie jak mogło pięknie być.

Ponownie czuje, że chciałam kochać i znów mam wrażenie, że nie zdążyłam. Nie zdążyłam, bo on mi na to nie pozwolił.

Najbardziej boli fakt, że do dziś dnia nie mam pojęcia czemu nie pozwolił.




Komentarze

  1. Nie sądziłam, że ta piosenka obudzi w Tobie takie wspomnienia. Wierzę jednak, choć przez te lata nie było Mamy przy Tobie fizycznie, to nadal jest i będzie obecna przy Tobie. Myślę, że Mama byłaby dziś z Ciebie dumna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowiadania.joli.blog15 października 2025 21:26

      Tak obudziło się we mnie wiele emocji. Cieszy mnie to, bo jak dla mnie potrzebna jest każda emocja. Nawet ta pozornie przykra bywa oczyszczająca.

      Co do Mamy ja mocno wierzę w to że ona jest przy mnie. Tak mam nadzieję że jest dumna i szczęśliwa z tego jak sobie radzę i ze samej mojej osoby.

      Usuń
    2. Opowiadania.joli.blog16 października 2025 18:50

      ❤️

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Przytulajmy i bądź my przytulani- pewna rozmowa telefoniczna.

Wspomnienie

,, Tak by cieszyło" - koncert Kamila Bednarka