Posty

Ja Jola M...Jeszcze wierzę i trwam czekając na...

Witam!!! Pozwólcie, że przedstawię Wam kolejną moją inspirację. Jest to po raz kolejny piękny utwór muzyczny. Jednocześnie tak ładnie się składa, że będzie to kolejne nawiązanie do postu pt.  ,, Człowiek bez miłości podpisujący się jako Jola Mazur" Zatem przeczytajcie proszę. Wiecie, czemu przekaz wyżej wymienionego przez mnie postu był tak negatywny. Ja już wiem. Stało się tak dlatego, że pomimo chwilowego zwątpienia w miłość i jej piękno. ,,Jeszcze wierze" że ją spotkam jak śpiewa artysta w mojej inspiracji. Dlatego też w chwili obecnej moja ,, dusza płacze " bojąc się samotności i wszystkiego tego co z nią związane. Dzieje się tak po mimo tego, że ja sama tego nie chcę. Teraz jestem sama w mojej ,, duszy króluje pusta i bardzo boje się tego, że nigdy już nie powiem szczerze prawdziwie KOCHAM.  Fakt ten powoduje, że wspomnienia wszystkich pięknych dni, które już za mną mimo że piękne może nawet najpiękniejsze jakie mam ,, ranią mnie jak nóż".

O pewnej (nie) perfekcyjnej pisarce

Hejka wczoraj znów wygrzewałam się na słonku. Dziś jednak pogoda nie dopisała. Dlatego ja postanowiłam dopisać kolejny post. Zapraszam zatem do poznania historii ,, O pewnej (nie) perfekcyjnej pisarce." Pozdrawiam. Ostatnio co chwila przekonuje się, że życie zwykłe rozmowy przez komunikator internetowy mogą być fajną inspiracją. Tak było w przypadku pewnego pytania. Zapytano mnie : Czy jestem uzdolniona ? Domyśliłam się, że pytanie to dotyczy bloga i pisania. Jeśli mam być szczera. Muszę przyznać kompletnie nie widziałam co odpowiedzieć. Jednak po chwili namysłu odpowiedziałam: ,, Nie, nie czuje się uzdolniona, choć ludzie uważają że moje opowiadania są dobre nawet bardzo dobre." Skąd taka odpowiedź i dlaczego nie inna. Ja jestem osobą dość skromną. Nie przywykłam do tego, aby nadmiernie chwalić sama siebie. Piszę, bo to lubię, pozwala mi to nazwać moje emocje. Daje mi to ,, spokój ducha". Można nawet powiedzieć że moje pasje a w tym właśnie pisani

Post Nr. 50 !!!!

Obraz
Moi drodzy! Jak widnieje w tytule posta jest to post ni mniej ni więcej 50-ty. Dlatego właśnie teraz kilka słów ode mnie dla Was. Chciałabym Wam w tym wyjątkowym dla mnie poście PODZIĘKOWAĆ za to, że byliście ze mną i z tym blogiem przez te 50-ąt postów. Mam nadzieje, że będziecie przez wszystkie kolejne. WŁAŚNIE DLA WAS WARTO TWORZYĆ TO MIEJSCE. Dziękuje za każdy odzew z Waszej strony. Mam nadzieje, że to miejsce (blog) stał się dla Was miłą odskocznią od życie codziennego. Dziękuję Wam, za to że mogę z Wami dzielić każdą moją emocję. Chciałabym, aby dla Was było to tak ważne i miłe jak dla mnie. Dziękuje Wam, za to że mogę Wam się pokazać, z każdej strony.Mam nadzieję, że każdy z Was znajduje na blogu coś dla siebie, bo nie tworze go tylko, po to aby móc Wam pokazywać siebie, ale także dlatego abyście to Wy znajdowali tu siebie. Dziękuje za wszystkie odsłony na blogu i za każdą osobno. Muszę przyznać, że liczby odsłon mile mnie zaskakują. Miejsce to istnieje dzięki W

Być sobą... Do końca... Robić swoje... Chcieć więcej i więcej...

Moi drodzy wczoraj mnie nie było, ponieważ wygrzewałam się na słonku. Dziś już jestem i jak zwykle mam coś dla Was. Zatem koniec nudnego wstępu. Zapraszam do lektury: Jak już wiecie lubię inspirować się wszystkim co mnie otacza. Tak właśnie było tym razem. Pewnie już zastanawiacie się co to. Jest to utwór jednego z polskich artystów pt. ,,Byle być sobą" Przyznaje długo się zastanawiam co takiego ta piosenka ma w sobie, że budzi we mnie tak głębokie emocje. Muszę również powiedzieć, że naprowadzenie tego postu na właściwe ,,tory" sprawiło mi wiele trudności, długo nad tym myślałam. Jednak dziś postanowiłam zmierzyć się z tym tekstem. Powiedzieć Wam czym ta twórczość jest dla mnie. Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że wszystko zawarte w tym opowiadaniu zostało umieszczone na zasadzie ,, wydaje mi się że tak jest i być powinno. Przyznaje pierwszy raz piszę na czuja i nie jestem pewna swoich słów, ani efektu końcowego. Dzieje się tak dlatego, że każde wysłuchanie i słuch

Urodzinowo dla Pewnej Pięknej K... !!!

Obraz
Dziś jak widać 22. kwietnia. Niby nic zwykła data zwykły dzień. Dla mnie jednak nie jest on tak zupełnie zwykły. Dziś swe Urodzinki obchodzi mi bliska osóbka Pewna Piękna Pani K... Moja droga ile się znamy, lepiej nie mówić, bo wszyscy się dowiedzą jakie stare jesteśmy. Pozwól zatem, że ten aspekt pominę. Jednak Dziś w Dniu Twojego święta Dziękuje Tobie za : wszystkie sekundy, minuty, godziny, dni , miesiące i lata naszej znajomości. Liczę na więcej i więcej. Życzę Tobie również miłość, uśmiechu. Spełnienia marzeń bo bez marzeń świat byłby nudny i niczego nie wart. Życzę  Ci również kasy kasy i jeszcze raz kasy, bo bez niej życie też było by nic nie warte, bo nie mogłabyś realizować swoich marzeń :-) Życzę Tobie również zdrówka, bo gdy jego zabraknie każde marzenie będzie nic nie warte i pryśnie jak bańka mydlana. Życzę Tobie również Wszystkiego tego czego TY życzysz sobie sama. Dlaczego?? To Twój dzień i Twoje Święto i to Ty dziś jesteś tą Naj Naj Najważniejszą Osóbką .

TAK , NIE , TAK... :-)

Cześć! Tym razem opowiadanie, którego zadaniem będzie odpowiedź na kilka pytań zadanych mi przez pewną kobietę: Czy pogodziłam się z chorobą? Czy się poddałam (chorobie )?? Czy jestem z siebie dumna?? Odpowiadam posłuchajcie proszę: Czy pogodziłam się z chorobą? Tak, po co mam się buntować przeciw czemuś na co nie mam wpływu. Moja choroba to wypadek losowy, albo pewna próba od Boga. Tego nie wiem. Wiem natomiast, że życie jest za piękne na bezpodstawny bunt który i tak nie poprawi mojego stanu zdrowia. Jedyne co może mi przynieść to zbędne flustracje a te na pewno nie ułatwiły by mi już i tak nie łatwego życia Czy poddałam się ( chorobie) ? Oczywiście, że nie. Nie mam tu na myśli tylko rehabilitacji. Ona oczywiście jest nieodzownym elementem mojego życia. Jednak rehabilitacja to nie wszystko bynajmniej nie dla mnie. Mimo swojej ,, szyby" czyli wózka, żyje jak każda młoda kobieta. Realizuje swoje pasje, spełniam marzenia. Jestem osobą otwartą na

Miejsce o różnych kolorach- kolorach moich emocji

Witam Moi Drodzy !! Zapewne pamiętacie post pt. ,, Człowiek bez miłości podpisujący się jako Jola Mazur". Wiem, że na niektórych z Was zrobił on spore wrażenie. Dlatego dzisiejszy post może być dla Was zaskoczeniem, szokiem. Pozwólcie mi jednak wyrazić myśl, do której zainspirowała mnie jedna z bohaterek oglądanego przez mnie serialu. Przytoczę teraz fragment dialogu po między ową bohaterką a jej serialową matką: ,, Mamo zimno mi... Tam w środku mi zimno i boje, się że tak już zostanie" Słowa te bardzo  mnie poruszyły dlaczego i dlaczego poniekąd są one dla mnie nawiązaniem to wyżej wspomnianego postu. Posłuchajcie. Mam wrażenie że słowa te mogą poniekąd być związane z moją osobą, od jakiegoś czasu towarzyszy mi wrażenie, że jeśli chodzi o miłość. Wszytko co piękne już się stało i nie wróci.  Jak widzicie to oznacza, że byłam już kiedyś zakochana, szczęśliwa. Jednak to było kiedyś,dlatego ja też mogę powiedzieć, że ,, Tam w środku jest mi zimno&q